Przez cały zlot gotowaliśmy sobie sami, dzieliliśmy się na grupki 4-5 osobowe. Patrolowi mieli kartę, którą kupowali produkty spożywcze. Mieliśmy akcesoria kuchnne, a gotowaliśmy na przenośnych palnikach przy pomocy butli gazowej. Każda grupa miała przygotować miejsce przed posiłkiem jak i po. Gotowaliśmy pod okiem dorosłego patrolowego. Każdy uczestnik miał swoją menażkę przywiezioną z domu oraz sztućce. Każdego dnia mieliśmy inną potrawę, które były bardzo smaczne. Tego dnia zwiedzaliśmy miasteczko zlotowe, mieliśmy różne gry terenowe oraz integracyjne. Pod wieczór mieliśmy czas wolny, mogliśmy uczestniczyć w koncertach, spotkaniach z gwiazdami, odwiedzać inne chorągwie, składnice no i najważniejsze dobrze się bawić.